Zuchwały złodziej ukradł alkomat z komisariatu. Przeoczył jeden szczegół
Pewien kielczanin przyszedł na lokalny komisariat policji, by złożyć zeznania w charakterze świadka. Oczekując na funkcjonariusza, wpadł mu w oko wiszący w korytarzu alkomat. Mężczyzna postanowił przywłaszczyć urządzenie, jednak nie zauważył, że wszystko nagrywa kamera monitoringu.
Niedoszły świadek postanowił jednak zmienić swój status na podejrzanego. Mężczyzna najpierw chodził po korytarzu nerwowo się rozglądając, a następnie otworzył szafkę z alkomatem, zabrał urządzenie i uciekł. Mówi się, że pod latarnią najciemniej, jednak tym razem znane powiedzenie nie sprawdziło się. Kielczanin został przyłapany przez kamerę monitoringu zainstalowaną na tamtejszym IV Komisariacie Policji.
Wniosek jest jeszcze jeden - Policja powinna zainwestować w ogólnodostępne alkomaty stacjonarne (np. AL 4000), które można przymocować do ściany i nie ryzykować, że przypadkowy "rabuś" skusi się na kradzież. Warto dodać, że koszt alkomatu stacjonarnego jest zbliżony do kosztu sprzętu ukradzionego z komendy, jednocześnie nie potrzebna jest asysta dyżurnego policjanta (alkomat pokazuje komunikaty na wyświetlaczu, dzięki czemu badany samodzielnie wykonuje pomiar).
(źródło:.http://wiadomosci.wp.pl)
W tej samej kategorii
- Alkohol i kluczyki? Wykluczone!
- Surowsze kary za jazdę po spożyciu alkoholu. Sprawdź, co się zmieniło od maja 2015 roku.
- Alkomat AL 4000 w Komendzie w Bielsku Podlaskim
- Stacjonarny alkomat w Białymstoku. Każdy może się przebadać
- Samoobsługowy alkomat przekazany Komendzie Powiatowej Policji w Zambrowie