Informujemy, iż nasz sklep internetowy wykorzystuje technologię plików cookies a jednocześnie nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w tych plikach (tzw. „ciasteczkach”).
zamknij

Robert Borkenstein - ojciec alkomatu

Poznaj historię wynalazcy alkomatu, jednego z głównych oręży w walce z jazdą pod wpływem alkoholu.

Poznaj historię wynalazcy alkomatu, jednego z głównych oręży w walce z jazdą pod wpływem alkoholu.

Wraz ze wzrostem liczby samochodów problem wypadków po alkoholu stawał się coraz poważniejszy. W 1874 roku Francis Anstie zauważył, że po alkoholu wyczuwany w wydychanym powietrzu alkohol może służyć do określenia ilości jego wypicia. Zaczął on badać ten temat. Jednak prace nad urządzeniem wykorzystującym ten banalny - wydawałby się fakt - rozpoczęły się dopiero w latach 30. XX wieku. Wówczas to pewien amerykański profesor opracował Drunkometer (z ang. miernik upicia).

Badany dmuchał w balon, który z zebranym wewnętrz powietrzem zabierany był do laboratorium. Tam dopiero powietrze było uwalniane do urządzenia pomiarowego, które mieszało je ze związkiem chemicznym. Związek ten ciemniał pod wpływem alkoholu. Im więcej było alkoholu, tym odczynnik stawał się ciemniejszy. Wartość koloru otrzymaną z porównania z wzorcem wprowadzano następnie do opracowanego równania – po rachowaniu w końcu uzyskiwano stopień upojenia.

Urządzenie to otwarło drogę do opracowania przez Roberta Borkensteina własnego urządzenia.

Robert Borkenstein z prototypem alkomatu (grafika: Indiana University Archives)

Breathalyzer (zbitka angielskich słów oddech i analizator) powstał w 1954 roku, częściowo w piwnicy jego małego domu w Indianapolis. Urządzenie było kompaktowe, przenośne i dokładniejsze niż poprzednik.Umożliwiało bezpośredni odczyt – nie były już potrzebne żadne kalkulacje i przeliczenia. Posługiwać się mógł nim każdy policjant w terenie.

Urodzony w 1912 roku Robert Borkenstein wzrastał w Fort Wayne. Mimo, że z powodu Wielkiego Kryzysu nie stać go było na studia to szybko pokazał, że był zdolnym innowatorem opracowując nową metodę fotografii kolorowej. Został technikiem fotograficznym.

W 1936 roku rozpoczął pracę w policji stanowej w Indianapolis, w stolicy i największym mieście stanu Indiana. Brał udział m.in. w opracowaniu wczesnych wykrywaczy kłamstw. Potem został szefem laboratorium policyjnego. Tam spotkał się z wcześniejszymi urządzeniami zauważając zarówno ich potencjał jak i nieporęczność w stosowaniu.

Przed pojawieniem się alkomatów policja polegać musiała na własnym nosie. W przenośni i dosłownie. Woń alkoholu, przekrwione oczy, bełkotliwość. Skazanie za jazdę pod wpływem alkoholu nie było takie ławe. Obrońcy wskazywani, że dziwne zachowanie wynika ze zmęczenia zaś czerwone oczy z alergii. Więcej, do sądu przyprowadzani byli „świadkowie” od kielicha, „potwierdzających”, że skończyło się na jednym piwku lub dwóch. Okolicznością obciążająca w sądzie było dopiero przewracanie się czy… zaśnięcie na posterunku.

Prototyp alkomatu - rysunek techniczny

Breathalyzer we wniosku patentowym 

W 1958 Borkenstein odszedł z policji i zatrudniony został na uniwersytecie. Zajmował się tam dalej alkoholem oraz bezpieczeństwem na drogach. W następnych latach przebadał on kilkanaście tysięcy wypadków samochodowych udowadniając korelację między ilością alkoholu a prawdopodobieństwem wypadku (Grand Rapids Study). 

Małe, przenośne i pewne w pomiarach urządzenie Borkensteina, którym posługiwać się może każdy policjant w terenie, trafiło do masowej produkcji. Sukces wynalazku był tak duży, że nazwa urządzenia Breathalyzer z czasem weszła do słownika języka angielskiego na określenie alkomatu (polska nazwa tego urządzenia).

Pojawienie się alkomatów (oraz dokładnych testów krwi) dało dopiero wymiarowi sprawiedliwości narzędzia dowodowe. Stało się niezastąpionym narzędziem policji w walce o bezpieczeństwo na drogach.

Borkenstein prywatnie był żonaty, nie miał dzieci. Nie był abstynentem, obok uwielbianej Francji lubił wina i wódki. Jednak zawsze zalecał abstynencję przed prowadzeniem auta.

Borkenstein przeszedł na emeryturę w 1987. Umarł w 2002 roku po długiej chorobie w wieku 89 lat, ale jego wynalazek życia, przenośny alkomat, żyje nadal na całym świecie. Już w elektronicznej formule z pomiarem elektrochemicznym.

 alkomat osobisty al 8000

 

    niedziela poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota Styczeń Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień

    Zaloguj się najpierw.

    Zaloguj się